Polecane posty

Przytulanie Noszę, bo bardzo Cię kocham Sen, czy to powód do płaczu? Sam na sam Spojrzenie na rodzicielstwo

piątek, 7 lutego 2014

Ja i moja (o)spa...

Kochani mam ospę        O_O 

Już części z Was żaliłam się na moim FP. Tak, tak, dorwała mnie na stare lata - gorączkuję, wszystko swędzi, humor nie dopisuje - przyszło mi konać w okropnych męczarniach... Kiedyś myślałam, że ból porodowy jest czymś najgorszym co musiało znieść moje ciało, ale spokojnie ustępuje on miejsca temu świądowi - można naprawdę oszaleć. Najgorsze są noce - jest ciemno, cicho, ciepło, obok wtulony mąż i grzecznie śpiące, najedzone dziecko - warunki wprost idealne, by zapaść w głęboki sen - ale nie tak łatwo!! Twoja choroba nie da Ci choćby zmrużyć oka, bo właśnie wtedy uderza z podwojoną siłą i nie jesteś w stanie myśleć o niczym innym, jak o obcięciu sobie nogi, ręki, twarzy - o tak, twarz jest najgorsza - bo  jak inaczej zlikwidować swędzenie skoro nie można się drapać? Więc obracasz się z boku na bok, to na brzuch, to na plecy, starasz się myśleć o niebieskich migdałach, o wakacjach, o inspiracjach - żeby czymkolwiek odwrócić uwagę od tych okrutnych męczarni, ale nic nie działa... Cisza, ciemno, ciepło i swędzenie!! I tak do 7 rano, kiedy po tylu godzinach niesprawiedliwej walki w końcu padasz ze zmęczenia, ale nie na długo, bo przecież Helenka zdrowa, więc chce wykorzystać każdą minutę pięknego, słonecznego dnia.



Marzę o spacerze, od 1 stycznia ciągle chorujemy - jak nie ja, to Helenka. Jak nie Helenka, to ja. I tak w kółko. Dziś w czasie popołudniowej drzemki Helenki zaczęłam przeglądać nasze zdjęcia z jesiennych spacerów, tęsknię za nimi ogromnie, bo ciężko jest nam siedzieć w domu, gdy pogoda dopisuje, a trwa to już prawie 1,5 miesiąca. Postanowiłam podzielić się z Wami naszymi jesiennymi spacerkami, bo jak na razie na zimowe nie możecie liczyć.










Helenka na razie trzyma się zdrowo, ale podobno to tylko kwestia czasu... Żyjemy teraz jak na tykającej bombie, nie wiadomo kiedy uderzy, ale lepiej późno niż później... ;)

A dzisiejszy wpis zainspirował mnie do napisania o dotychczasowych wycieczkach Helenki. Jesteście ciekawi jakie miejsca odwiedziła już nasza mała podróżniczka??


Ciesze się, że mogłam ugościć Cię w swoim "Zatracającym się" świecie. 
Będzie mi bardzo miło przeczytać kilka Twoich słów pozostawionych w komentarzu.

8 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Dziękujemy, oby te choróbska w końcu nas opuściły...

      Usuń
  2. ale macie ładny wózek ;p zdrówka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wózek może i ładny, bardzo lekki, ale stanowczo nie do polecenia - rama już 2 razy nam pękła, a nie forsujemy go aż tak bardzo.

      Usuń
  3. Ale Ci się trafiło :(
    Życzę zdrówka!
    -Kanka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No trafiło mi się jak ślepej kurze ziarno... Lekarka mówiła mi, że niemożliwe żeby to była ospa. Musiałam iść do innej lekarki, bo tamta nie umiała mi pomóc... ale to już inna historia.

      Usuń
  4. Helenka jest urocza. Sympatycznie tu u Was :-)
    Zdrówka
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń