Polecane posty

Przytulanie Noszę, bo bardzo Cię kocham Sen, czy to powód do płaczu? Sam na sam Spojrzenie na rodzicielstwo

czwartek, 26 czerwca 2014

Dlaczego mężczyźni nie słuchają...

Dzisiejszy wpis powstał po przeczytaniu książki pt. "Dlaczego mężczyźni nie słuchają, a kobiety nie potrafią czytać map" Allana i Barbary Peace. Lekturę otrzymałam od znajomej, która nie mogła już słuchać moich narzekań na dziwne - mało kobiece - zachowania mojego męża. 

Nie mogłam zrozumieć dlaczego nie potrafi robić kilku rzeczy na raz, kiedy mi przychodzi to bez trudu. Dlaczego tak często mam wrażenie, że mąż mnie nie słucha i przytakuje tylko dla świętego spokoju, myśląc, że tego nie zauważę. Dlaczego ja widząc go po pracy chciałabym mu opowiedzieć cały nasz dzisiejszy dzień, z dokładnością do najdrobniejszych szczegółów, a on zbywa mnie zdaniem: "Było ok". Dlaczego podczas rozmowy telefonicznej prowadzonej przez mojego męża musi być w pomieszczeniu cisza, w przeciwnym wypadku mąż wychodzi kontynuować rozmowę do innego pokoju... Na pewno coś przede mną ukrywa!! Dlaczego spotykając parę znajomych ja potrafię opisać w co byli ubrani, jak uczesani, wyczuć, że byli po dopiero co odbytej kłótni, a on żadnej z tych rzeczy nie zauważył... Gdzie on ma oczy, gdzie jego spostrzegawczość, intuicja?

poniedziałek, 23 czerwca 2014

Dzień Ojca...

Dziś po raz drugi w życiu Helenki będziemy świętować Dzień Ojca. Cieszę się, że wybrałam dla Helenki najlepszego tatę na świecie... Tak, tak... to moja zasługa ;). Cierpliwego, troskliwego, wspierającego dobrym słowem, czynem lub gestem, ale przede wszystkim bardzo kochającego, a cóż ważniejszego jest od miłości??

wtorek, 17 czerwca 2014

Od jutra...

O rany jak nas tu mało... Dziękuję Wam, że pomimo tego i tak tu codziennie zaglądacie... widzę to w statystykach i jestem ogromnie wdzięczna. Podczytuję często inne blogi parentingowe i wpadam w kompleksy... Nie potrafię zupełnie podczas tak pięknej pogody, którą mamy za oknem zorganizować sobie chwili na to żeby usiąść i wstukać coś na bloga... A inne mamy potrafią dodawać nawet kilka wpisów dziennie... Co u nas? Przechodzę na dietę cud... (Będę jadła wszystko, w dużych ilościach i... cudem będzie jeśli schudnę). "Od jutra"... Bo jak to mówię:

"W gruncie rzeczy jestem bardzo szczupła, tylko skrzętnie ukrywam to pod zbędnymi kilogramami"...

piątek, 13 czerwca 2014

Dziecko w podróży.

 I w końcu jest... Zdecydowałam się na nią. Oto nowa kategoria bloga - Dziecko w podróży. Wpisów o naszych podróżach z pewnością będzie przybywać, w końcu wakacje tuż, tuż,  postanowiłam więc zebrać je w jednym miejscu. Zatem klikajcie i nabierajcie ochoty na własne podróże z dzieckiem.

A dziś zdjęcia z Zakopanego, które pokazują, że nie tylko przemierzaliśmy górskie szlaki, jaskinie i ścieżki rowerowe. Czasem też wypoczywaliśmy, a nawet jedliśmy w takt góralskiej muzyki granej do kotleta!! To już ostatnia część fotografii z cudownie spędzonej Majówki. Najchętniej wróciłabym tam z powrotem, ale nie załamuję się, bo już wkrótce czeka nas kolejny wyjazd, tym razem nad morze. Międzyzdroje szykujcie się, bo przybywamy.











Ciesze się, że mogłam ugościć Cię w swoim "Zatracającym się" świecie. 
 Będzie mi bardzo miło przeczytać kilka Twoich słów pozostawionych w komentarzu. 


wtorek, 3 czerwca 2014

Jaskinia mroźna... czyli Majówki część trzecia.

Pisząc posty o naszym Majowym pobycie w Zakopanem (klik i klik) zaczęłam się zastanawiać czy nie powinnam założyć nowej kategorii na blogu. Coś na wzór "Podróże z dzieckiem" czy też "Dziecko w podróży"... Tak, żeby było Wam łatwiej odnaleźć wpisy o miejscach, które warto odwiedzić, które są bardzo atrakcyjne i przyjazne dla dzieci, bezpieczne, a jednocześnie tanie i niewymagające od rodziców krzepy ;) O dzieci jestem spokojna, bo one rodzą się z taką krzepą, o której rodzice mogą tylko pomarzyć :) Co myślicie o takiej kategorii? Byłby ktoś nią zainteresowany? I wreszcie jaką nazwę zaproponowalibyście? Chciałabym żeby była krótka lecz treściwa...

Dziś relacja z trzeciego dnia naszego wyjazdu. Pogoda pozostawiała wiele do życzenia, jednak postanowiliśmy nie łamać się, ubraliśmy się ciepło, założyliśmy kurtki przeciwdeszczowe i obraliśmy kierunek - Dolina Kościeliska i położona w niej Jaskinia Mroźna... Nie przeraźcie się jej nazwą, w jaskini panuje stała temperatura 6 stopni Celsjusza.
http://www.sktj.pl/epimenides/tatry/mrozna_p.html