Polecane posty

Przytulanie Noszę, bo bardzo Cię kocham Sen, czy to powód do płaczu? Sam na sam Spojrzenie na rodzicielstwo

środa, 15 stycznia 2014

Święta

Święta, święta i po świętach - jak głosi klasyk. Dzisiejszy wpis zdecydowanie fotograficzny. Helenka z prezentami na tle naszej żywej choinki. Ta choinka to tak na prawdę moje marzenie. W moim rodzinnym domu zawsze gościła tylko sztuczna. Chciałam, żeby Helenka z tych pierwszych wspólnie spędzonych Świąt cokolwiek zapamiętała, długo nad tym myślałam i ostatecznie skupłam się na zapachach. Upiekłyśmy razem pierniczki, ozdabiałyśmy dom pomarańczami ponakłuwanymi goździkami, całym mnóstwem świecidełek, reniferków i bałwanków, głównie robionych przeze mnie ręcznie.

Chcę Wam pokazać też jak duża jest już moja córeczka, ponieważ wcześniejsze zdjęcia, były rekonstrukcją okresu kiedy Helenka była jeszcze cichutkim noworodkiem. Teraz mój czerwony kapturek pokazuje już swój charakterek ;) Łobuziara kochana. Zapraszam!!























Ciesze się, że mogłam ugościć Cię w swoim "Zatracającym się" świecie. 
Będzie mi bardzo miło przeczytać kilka Twoich słów pozostawionych w komentarzu.


3 komentarze:

  1. Cudna jest! Sama nie mogę się już doczekać kolejnych świąt. Stały się jakby ważniejsze odkąd mam własną małą rodzinę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też dopiero w tym roku zaczęłam dbać o tradycję. Choć od początku traktowałam te Święta, jako szkolenie przed kolejnymi. Wiele potraw Wigilijnych robiłam pierwszy raz, ale uszę się pochwalić, że podobno wszystkie wyszły dobrze.

      Usuń