Dzisiejszy wpis powstał po przeczytaniu książki pt. "Dlaczego mężczyźni nie słuchają, a kobiety nie potrafią czytać map" Allana i Barbary Peace. Lekturę otrzymałam od znajomej, która nie mogła już słuchać moich
narzekań na dziwne - mało kobiece - zachowania mojego męża.
Nie mogłam zrozumieć dlaczego nie potrafi robić kilku rzeczy na raz, kiedy mi przychodzi to bez trudu. Dlaczego tak często mam wrażenie, że mąż mnie nie słucha i przytakuje tylko dla świętego spokoju, myśląc, że tego nie zauważę. Dlaczego ja widząc go po pracy chciałabym mu opowiedzieć cały nasz dzisiejszy dzień, z dokładnością do najdrobniejszych szczegółów, a on zbywa mnie zdaniem: "Było ok". Dlaczego podczas rozmowy telefonicznej prowadzonej przez mojego męża musi być w pomieszczeniu cisza, w przeciwnym wypadku mąż wychodzi kontynuować rozmowę do innego pokoju... Na pewno coś przede mną ukrywa!! Dlaczego spotykając parę znajomych ja potrafię opisać w co byli ubrani, jak uczesani, wyczuć, że byli po dopiero co odbytej kłótni, a on żadnej z tych rzeczy nie zauważył... Gdzie on ma oczy, gdzie jego spostrzegawczość, intuicja?
Książka ta może i nie ma wielkiej wartości naukowej lecz jest napisana w bardzo przystępny sposób. Czytając ją miałam wrażenie, że jest napisana właśnie o moim małżeństwie, naszych problemach. Autorzy przeanalizowali zachowania mężczyzn i kobiet w różnych krajach, kulturach i o dziwo okazało się, że na całym świecie kobiety i mężczyźni borykają się z tymi samymi problemami dotyczącymi niezrozumienia między płciami. Powodem jest zróżnicowanie funkcjonalności mózgu kobiety i mężczyzny, inne umiejscowienie ośrodków mowy, wyobraźni przestrzennej do czego do tej pory nie przywiązywałam wagi, a co okazuje się być kluczowe. Skąd biorą się te różnice?
Przez wiele lat ewolucji mężczyzna był odpowiedzialny za zdobycie pożywienia, chodził więc na polowania. Jego mózg musiał cechować się doskonałą wyobraźnią przestrzenną, potrafić przeanalizować prędkość zwierzęcia, jego tor biegu. Musiał doskonale orientować się w terenie. To dlatego mężczyźni potrafią lepiej parkować, oceniać sytuację na drodze i szybciej jeździć samochodem, co dla nas kobiet często wydaje się być niebezpiecznym zachowaniem. Na polowaniach mężczyzna musiał ciągle przebywać w ciszy, żeby nie spłoszyć zwierzyny, w związku z czym nie rozwinęła się u niego umiejętność przemawiania. To dlatego mężczyźni mówią krótko i rzeczowo, a ośrodek mowy w ich mózgu jest bardzo niewielki i znajduje się w jednej półkuli, w przeciwieństwie do mózgu kobiecego. Spoczywała na nim wielka odpowiedzialność, troski o dobro swojej rodziny i zapewnienia im godnego bytu. Kobieta zaś odpowiedzialna była za wychowanie swoich dzieci, ich naukę oraz opiekę w czasie kiedy nie było mężczyzny. Musiała więc wypracować w sobie cechy, które pozwalały jej szybko zauważyć chorobę dziecka, czytać mowę ciała innych osób, które mogłyby jej zagrażać, a stąd wzięły się dzisiejsze kobiece umiejętności nazywane intuicją, które w gruncie rzeczy są szybką oceną sytuacji i wyciąganiem wniosków. A że przy tym dla zabicia czasu, wykonując inne czynności rozmawiały ze sobą, wykształciły się w ich mózgu bardzo duże ośrodki odpowiedzialne za mowę znajdujące się w obu półkulach.
Nie mogę powiedzieć, że książka ta rozwiązała moje małżeńskie problemy, ale z pewnością pozwoliła mi spojrzeć na nasze życie z dystansem. Zauważyć, że mimo że oboje jesteśmy ludźmi, to jesteśmy odmiennej płci, a to już wielka różnica. Oto kilka cytatów, które sprawiły, że na moich ustach pojawił się uśmiech:
„Mężczyźni uważają, że są rozsądniejsi. Kobiety natomiast wiedzą, że są rozsądniejsze.”
„Mąż pasażer może zrobić tylko jedno – zamknąć oczy, włączyć radio i przestać wygłaszać uwagi,
ponieważ w gruncie rzeczy kobiety są lepszymi kierowcami od mężczyzn. Ona dowiezie go na
miejsce, chociaż może to trwać nieco dłużej. Tylko tyle. Może się odprężyć, bo na pewno dotrze żywy.”
„Małżeństwo ma dobrą stronę. Uczy cię lojalności, szacunku dla starszych, tolerancji, powściągliwości
oraz innych ważnych cech, które nie byłyby ci potrzebne, gdybyś pozostał samotny.”
A z przymrużeniem oka, załączam kabaret o tym, czym różni się mózg mężczyzny od mózgu kobiety. Enjoy!
Ciesze się, że mogłam ugościć Cię w swoim "Zatracającym się" świecie.
Będzie mi bardzo miło przeczytać kilka Twoich słów pozostawionych w komentarzu.
Odpowiedź na pytanie w tytule jest w filmiku :-) Dzięki
OdpowiedzUsuńTo prawda :) W książce za to znalazłam przyczynę, dlaczego tak jest...
UsuńSkarbie wiele jeszcze przed Tobą tzw docierania.Bardzo wiele zależy od wzajemnego porozumienia, całej kopy wyrozumiałości oraz chęci wzajemnego zgłębiania różnic.
OdpowiedzUsuńNauczenie się mężczyzn zaoszczędza wiele nieporozumień, poczucia krzywdy i niejedną łzę przykrości.
Polecam także doskonałą lekturkę Johna Gray'a "Mężczyźni są z Marsa, kobiety z Wenus"
Buziaki
Przeczytam :) Wolałabym jednak, żeby mąż nie czytał tej książki, to niebezpieczne dla mnie, bo znajdzie tam wiele wymówek, które będzie mógł wykorzystywać jako usprawiedliwienie swojego zachowania ;)
UsuńMówiąc "wzajemne porozumienie i zgłębianie różnic" wcale nie miałam na myśli podsuwania Mu lektury.To od nas kobiet wiele zależy,to my przekazujemy im te wiedzę cierpliwie krok po kroku.
UsuńA wymówki ma każda ze stron,to przecież tylko ludzkie słabości:))
Dlatego już mu oznajmiłam, że nigdy więcej map czytać nie będę, bo to tylko wywołuje zbędne kłótnie. Chce gdzieś jechać, to niech wcześniej przestudiuje sobie drogę. Mój mózg umie wiele, ale nie wszystko ;) Podobnie z prowadzeniem samochodu, jeśli znów usłyszę, że jadę za wolno lub zbyt rzadko wyprzedzam wysadzę na środku drogi i niech idzie na butach. Mój mózg nie ma takiej wyobraźni przestrzennej jak jego żeby łatwo oceniać odległości, prędkości więc wolę jechać wolno, ale bezpiecznie. I jeśli kiedyś na drodze spotkacie jakiegoś zawalidrogę, to wiedzcie, że to mogę być ja! Bo już mam wymówkę ;)
UsuńBardzo dobry temat poruszyłaś, dałaś mi w nim odpowiedź na tę jak ważną kwestię sporną dot. właśnie tego,że ja robię kilka rzeczy na raz, lub jak gdzieś jedziemy samochodem to ja nie za bardzo pamiętam trasę no i odwieczny problem parkowania. Będzie mąż miał jutro wykład :) Także wielkie ukłony w Twoją stronę :)
OdpowiedzUsuńMadziu cieszę się, że pomogłam :)
UsuńMyślałam, że to stereotyp, że my i mężczyźni myślimy inaczej. Albo nawet, że to pewnego rodzaju wymówka. Dopiero uświadomienie sobie tego, że to lata ewolucji ukształtowały nasze umiejętności i tak poróżniły obie płci, pozwoliło mi zaakceptować te różnice.
Dodatkowo pokolenie naszych rodziców i nasze boryka się z największymi problemami dotyczącymi odnalezienia się kobiety w pracy. Z jednej strony my, jako wyzwolone, dążące do równouprawnienia chcemy pracować jak najwięcej, zarabiać tyle co nasi mężczyźni, przy tym wychowując dzieci, a z drugiej strony ewolucja nie wyposażyła naszych mózgów w umiejętność ogarnięcia domu, rodziny i pracy. To z pewnością zwiększa nasze niezadowolenie z życia i poczucie depresji. Czyli problemy kobiet XXI wieku. Ale to już temat na odrębny wpis ;)
Dziękuję za komentarz i pozdrawiam.
Hmmm faceci nie słuchają może dlatego, że....za dużo gadamy :) dobrze, że różnimy się z mężczyznami bo nudno by było jakby wszyscy byli tak idealni jak kobiety :P (ale mi się zaraz dostanie:) pozdrawiam a na temat parkowania kobiet :)http://demotywatory.pl/3699322/teraz-wam-powiem-dlaczego-kobiety-zle-parkuja-
OdpowiedzUsuńDemotywator genialny :) :) :) Ale mnie rozbawiłaś... Dzięki
UsuńPolecam się na przyszłość :)
UsuńŚwietna książka. Ubawiłam się przy niej.czytalam ją wiele lat temu. dla mężczyzn też znajdzie się tam parę wskazówek.np. moj mąż dowiedział się że gdy się żalę nie potrzebuję rozwiązania. Ja się chciałam tylko wygadać ;). Inne ksiazki z tej serii już tak nie bawią. Ta jest najlepsza.
OdpowiedzUsuń